.

.

wtorek, 6 maja 2014

Park Saski

rozpłyniętą w Twoim zapachu
uderza, ogłusza mnie 

otaczający stop ciszy i pogłosów
ogrom konturu szkieletu drzew
monumentalizm pustej przestrzeni

pełni wrażeń moich oczu 
przeczy
pustka puli werbalizacji

chcesz kolektywizacji 
mojej myśli bieżącej?
przepoczwarzenie w słowa
rozkrusza ją i mąci

w efekcie zostaje opis 
dekadenckiego wrażenia chwili
czyniąc z nas hedonistów





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz