.

.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Bo czy materializm może objawiać się w niuansach?
W nieumiejętności nauki bez kolorowych znaczników i zakreślaczy.
W czułości gestu dotyku ekspresu do kawy.
W pedantyczności ułożenia przedmiotów na biurku.
A czy niemożność zaśnięcia na krzywo pościelonym łóżku,
mania wyrównywania podkładek na stole,
potrzeba stałego układu bibelotów na parapecie,
czy to już zakrawa na nerwice natręctw?

Czy może to po prostu nawyki.

Nawykłam do wyniszczającej pedanterii i konkurencji.
Nie umiem nie stanąć do wyścigu, chociażby nieświadomie.
Dążąc do celu, tracę go z oczu.

Tak bardzo boli niedoskonałość.

Chcę snąć i zaśnić.
Imperfekcyjnie.