.

.

środa, 16 października 2013

Wrocław

Zaskakująco przyjemny zapach tytoniu
Przywodzi na myśl konflikty emocji
Smak Twoich warg vs. smak irytacji

Parzą mnie moje do Ciebie sentymenty
Parzą się by mnie otoczyć
Para parzy
Parzą się pary
Parząca się para parzy

A mętlik perfidii i słodyczy

OTUMANIA

Tłumi zwyczajową realność
Moje prawdziwie zamaskowane starania
By ukryć bezbronność w fałdach ironii

A Twoje oczy
Fałszywie brązowe w swojej zieleni
A Twoje dłonie
Myląco nieśmiałe w swoim polocie
A cały Ty

Gremialnie burzący mój układ współistnień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz